Zlecenia budowlane. Nie zawsze warto szukać wyjątkowo dochodowych
Prowadząc firmę budowlaną, nieustannie trzeba poszukiwać zleceń na prace budowlane. Takie zlecenia budowlane (więcej: https://www.pressinfo.pl/przetargi-budowlane) mogą być jednak bardzo lub mniej opłacalne. Wiele zależy oczywiście od zakresu prac do wykonania, ale i od ustaleń pomiędzy wykonawcą i zleceniodawcą. Wydawać by się mogło, że warto robić wszystko, by zlecenia budowlane były jak najbardziej opłacalne, a te które wiążą się z mniejszym wynagrodzeniem po prostu odrzucać. Nie jest tak. Niekiedy te mniej opłacalne, mogą okazać się w przeliczeniu o wiele bardziej dochodowe.
Które zlecenia budowlane warto przyjmować?
Każdy, kto prowadzi firmę budowlaną chciałby przyjmować zlecenia, które przyniosą jak największy zysk. Nie zawsze jednak te bardzo zyskowne mają sens. Trzeba bowiem na ich realizację poświęcić sporo czasu i własnych środków. Potrzebne będą między innymi na zakup sprzętu, narzędzi. trzeba będzie także ponieść różne koszty eksploatacyjne, a także koszty wynagrodzenia dla pracowników. Na początku wiec trzeba będzie trochę wydać. Jeśli zlecenie jest bardzo opłacalne, oczywiście koszty pokryje zysk z niego. Niekiedy jednak takie zlecenia wykonuje się bardzo długo, wynagrodzenie za nie jest zaś dopiero na końcu. Warto więc sobie zawsze przeliczyć ile czasu będzie potrzeba na wykonanie zlecenia budowanego. Jeśli zbyt wiele, nawet spory zysk ze zlecenia nie powinien decydować o jego wyborze. W tym czasie bowiem, który jest konieczny na wykonanie takiego zlecenia, można wykonać szereg o wiele tańszych. Zsumowany zysk z nich może być dużo większy, niż zysk z realizacji jednego – trudnego i czasochłonnego.
Współpraca tylko z jednym zleceniodawcą to ryzyko strat finansowych
Duże zlecenie budowlane może być oczywiście szansą na spory zysk. Warto jednak pamiętać, że takie zlecenia budowane zajmują wiele czasu, a więc zabraknie go na realizację innych zleceń. Współpraca z jednym zleceniodawcą – szczególnie jeśli trwa dłuższy czas – to niemałe ryzyko. Nie ma bowiem nigdy gwarancji, że zleceniodawca ma szczere intencje i jest wypłacalny. Po zakończeniu realizacji czasochłonnej i skomplikowanej usługi budowlanej, może się okazać, że inwestor nie chce uregulować płatności za nią. Taka sytuacja to ryzyko utraty płynności finansowej firmy, a nawet powstania zadłużenia. Nigdy więc nie powinno się koncentrować na współpracy tylko z jednym inwestorem lub klientem. O wiele rozsądniej realizować w tym samym czasie kilka – nawet mniejszych – zleceń budowlanych. Nawet bowiem, jeśli jakiś zleceniodawca będzie co najmniej zwlekał z płatnością za wykonane prace, inni najprawdopodobniej nie. Firma więc nie utraci płynności finansowej, a dalsze jej istnienie nie stanie pod znakiem zapytania.